Tag: starówka
Spacer po Starówce
Pora nadrobić zaległości w pisaniu, ostatnio brakowało mi troszkę czasu. W końcu musiałem troszkę pomarudzić rodzicom.
W sobotę 06.06.2009 pojechałem z rodzicami na plac zamkowy na spacerek :) Tam miała na nas czekać ciocia Basia z Mateuszem i Pawłem (choć ten wybrał się na jakiś kurs czy coś takiego). Ale zacznę od początku…
Rano wcale nie chciało mi się wstać, miałem ochotę poleżeć sobie i popatrzeć na nową zabawkę, którą dostałem od dziadków na dzień dziecka. Mówię wam jaka fajna kręci się i do tego gra muzyczka, zresztą sami zobaczcie :) A tak na marginesie to częściej może być ten dzień dziecka
Potem musiałem pogadać sobie z tatą, wiecie takie męskie rozmowy
a tutaj nie wiem z czego tata się tak cieszy, przecież i tak wszyscy wiedzą, że ma fiku-miku w głowie
a tu uświadamiam koteczka, że jak zaczne raczkować, to będę go ciągnąć za ogon (tak mówi tata)
no i po tym dłuuugim poranku wybraliśmy się na spacerek, tak jak wspomniałem na stare miasto. Spacer musieliśmy zacząć od lodów :) ja jeszcze nie jadłem, choć smaczek poczułem w mlesiu :) są pyszne !
Każdy wybrał coś dla siebie- Mateusz też ! Ale z niego łasuch co?!
ciocia Basia, przeszkadza mi w śnie- okropna jest! Ale i tak ją kocham :) bo było mi baaardzo wygodnie
a oto dowód
ślicznie razem wyglądamy prawda?! (choć mnie mało na tym zdjęciu widać)
a oto dwa leniuchy na spacerku. Przedstawiam mojego tatę i Mateusza
to była kukurydza dla gołębi tych na starówce, ale tata musiał spróbować jak smakuje. Podobno była dobra, ale pisklaki jeszcze nie jedzą takich pyszności- więc muszę poczekać.
a tutaj w ramionach cioci :)
a tu juz powrót do domku, tylko dlaczego ja mam jechać w bagażniku?